Mamy półmetek wakacji, zatem podzielę się dziś
spostrzeżeniami dotyczącymi podróżowania, oczywiście z małymi dziećmi przy
boku. Może jeszcze ktoś wykorzysta w tym roku, a może zainspiruje się na
przyszłość.
Nie będę namawiała do jechania z niemowlakiem pod namiot lub na
pieszą wyprawę w góry i nie dlatego, bym nie pochwalała tego typu wyjazdów.
Wręcz przeciwnie: my jeździmy pod namioty odkąd dziecko miało rok, z
dwumiesięcznym synem wędrowaliśmy po słowackich i czeskich górach, a z
4-miesięcznym wybrałam się na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy. Najważniejsze
jednak, by za tego typu atrakcje nie zabierali się ludzie, którzy nigdy
wcześniej nie uprawiali danego rodzaju turystyki.
A o podróżach
naszych, jak również naszych znajomych możecie posłuchać na spotkaniach jakie
organizujemy w Domu Otwartym przy ul. Prądzyńskiego 31 w Wołominie w ramach
cyklu „Dookoła świata”, gdzie omawiana już była Australia, Włochy i Hiszpania.
Informacji szukajcie na www.fb.com/DomOtwartyWWL oraz pod nr tel
502 039 293.